Nastrój burczymuchy

Nastrój burczymuchy

abstrakcja

Technika: akryl i wosk na płótnie


Prymitywistyczny malunek - deklaracja buntowniczej natury z inspiracji inicjacyjnych prób rysowania przez dziecko. Pionowe i poziome linie dzielące kompozycję mają odzwierciedlać przewrotność i zmienność kierunków; tak jak nadąsany gbur zbaczający z właściwej ścieżki wyłącznie z przekory, tylko na złość i sobie samemu na szkodę.
Burgundowa czerwień w centrum jest jak kolejny szczeniacki gest - krzywa spontaniczna i złośliwa kreska wdzierająca się między stonowane odcienie mrukowatego brązu i drażliwego błękitu. Ogólna kolorystyka jest poważna i przygaszona, ale niesforne faktury i zgrubienia farby w zblazowanej zabawie prostą geometrią, usiłują kokieteryjnie, choć nienachalnie, wypchać na powierzchnię dumne oświadczenie o własnej kapryśności i tym samym zwrócić na siebie uwagę spojrzeń poważnych.

Cały czas mam skojarzenie z niedojrzałym uczniakiem, uzdolnionym i bystrym, ale tak samoświadomym i egoistycznym, że traci głowę, dziwaczeje, manieruje się, robi się niepoważny, nieprzystosowany, sprawia, że się mu współczuje, tylko ludzie surowi są nim zirytowani, a wszyscy mają nadzieję, że z tego wyrośnie; ponieważ jednak Joyce ma czterdzieści lat, nie bardzo się na to zanosi.

~ V. Woolf Chwile wolności. Dziennik 1915-1941